Data publikacji: 2018-12-03
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Comiesięczna dawka trucizny, czyli jak szkodzą popularne tampony i podpaski
Kategoria: LIFESTYLE, Zdrowie
Kojarzą się z komfortem, świeżością, sterylnością, a tymczasem – są pełne chemii i trują! Dowiedz się, dlaczego należy unikać szkodliwych substancji znajdujących się w składzie środków higieny intymnej z wielkich fabryk.
Kojarzą się z komfortem, świeżością, sterylnością, a tymczasem – są pełne chemii i trują! Popularne tampony i podpaski, bo o nich mowa, są produkowane w sposób, który może szokować. Dowiedz się, dlaczego należy unikać szkodliwych substancji znajdujących się w składzie środków higieny intymnej z wielkich fabryk.
Comiesięczna potrzeba komfortu
Menstruacja, miesiączka, okres – jakkolwiek nie nazwiemy pierwszych dni kobiecego cyklu, skojarzenia są oczywiste: ból, gorsze samopoczucie, krwawienia. I tak co miesiąc, przez wiele lat. Kobiety średnio zużywają nawet kilkanaście tysięcy artykułów higienicznych na przestrzeni całego życia. Teoretycznie nie powinny narzekać – wybór na naszym rynku jest duży, a kilka dominujących podmiotów na szeroką skalę dystrybuuje podpaski i tampony w różnych rozmiarach, na dodatek reklamowane jako coraz doskonalsze: nieskazitelnie białe, pachnące, ściśle dopasowane do sylwetki, wygodne, nieprzepuszczalne, oddychające. To jednak wyłącznie reklamowy, pozytywny obrazek. Prawda przekłuwa mydlaną bańkę.
Zwróć uwagę na materiał
Podpaski czy tampony nie są produktami spożywczymi, więc po wzięciu do ręki opakowania popularnych i powszechnie dostępnych artykułów higienicznych nie zobaczysz, z czego są wykonane (chyba że producent chwali się zastosowaniem jednego z materiałów). Wiemy jednak, że do masowej produkcji wykorzystuje się między innymi plastik, pulpę celulozową czy wiskozę, bawełna w większości przypadków jest jedynie minimalnym dodatkiem. Tylko 15% podpasek czy tamponów na rynku ma ją w składzie.
Bawełna używana przemysłowo i na dużą skalę zazwyczaj pochodzi z upraw, na których stosuje się chemię – pestycydy, defolianty, herbicydy i inne środki służące do zabijania chwastów czy modyfikowani roślin. Część tej chemii pozostaje w produkcie, nie wyparowuje, nie znika, tkwi w środku. Idąc dalej – bawełna, z której tworzy się środki higieny intymnej i inne produkty higieniczne, naturalnie wcale nie jest tak sterylnie biała jak po wyjęciu z opakowania gotowego produktu. Bawełnę poznajemy raczej po beżowo-szarawym kolorze, niezbyt atrakcyjnie wizualnym. Co robią więc producenci większości reklamowanych podpasek i tamponów? Wielokrotnie chlorują materiał, by stał się nieskazitelnie biały. Przy okazji jednak wytwarzają się dioksyny, które pozostają w organizmie, więc z każdym miesiącem i każdą kolejną miesiączką odkłada się ich coraz więcej. Skutki? Groźne, by wspomnieć o ryzyku owrzodzenia, podrażnień, a nawet zmian nowotworowych.
Wysoka cena rzekomego komfortu
Co jest głównym tematem reklam artykułów higienicznych? Komfort w trakcie miesiączki. Trudno z tym polemizować, przecież każdej kobiecie zależy na tym, żeby kłopotliwe krwawienia nie przeszkadzały w codziennym funkcjonowaniu. Jednak czy wszystkie panie zdają sobie sprawę z tego, czym skutkuje ciągłe „ulepszanie” podpasek i tamponów?
Weźmy pod lupę chociażby specjalne siateczki na podpaskach. Otóż używane do ich produkcji polimery tworzą idealne środowisko do rozwoju bakterii, np. paciorkowca czy gronkowca złocistego. W rezultacie popularne podpaski oraz tampony, które mają służyć higienie, ułatwiają występowanie objawów alergicznych, nieprzyjemnego zapachu, mogą także spowodować niebezpieczny zespół wstrząsu toksycznego. Z kolei pochłaniacze wilgoci zawierają pochodne ropy naftowej…a są to substancje żrące! Przerażające? Tak, ale niestety prawdziwe.
Zdecyduj, co kupić
Pod wpływem szokującej prawdy na temat podpasek naturalnym odruchem wydaje się rezygnacja z czegoś, co truje i to z comiesięczną dokładnością. Trudno jednak wyobrazić sobie zaprzestanie używania wygodnej formy podpasek. Na szczęście istnieje wybór – możesz kupić artykuły higieniczne z bawełny bez GMO i kontrolowanych upraw, które nie są chlorowane, a bielone bezpiecznym nadtlenkiem wodoru! To zdecydowanie lepsze dla Twojego zdrowia. Co zatem wybierać?
Naturalnie bezpieczne
Organiczne produkty do higieny intymnej MASMI są naturalną alternatywą dla zwykłych podpasek, wkładek i tamponów. Zostały one w całości wykonane z najwyższej jakości certyfikowanej bawełny organicznej (włącznie z wkładem pochłaniającym!). Produkty te nie zawierają substancji zapachowych, celulozy, wiskozy ani dioksyn, które mogą podrażniać delikatną skórę okolic intymnych. Nawet klej do przytrzymania podpasek w bieliźnie jest bezpiecznym klejem spożywczym, który jest zupełnie nieszkodliwy. To istna rewolucja: 0% chemii, 0% GMO, 0% chloru! Bielone bezpiecznym dla organizmu nadtlenkiem wodoru. W 100 % dopasowane do kobiecego ciała. Ekologicznie i skutecznie, jak popularne tampony czy podpaski. Posiadają aż osiem certyfikatów: ICEA, GOTS, FSC, VEGAN, COTTON NATURAL, NORDIC SWAN, ALLERGY CERTIFIED, NOT TESTED ON ANIMALS, które są gwarancją produktu ekologicznego najwyższej jakości. Marka MASMI to największy asortyment w pełni naturalnych produktów higienicznych dedykowanych każdej kobiecie: organiczne podpaski, tampony, wkładki laktacyjne, kubeczki menstruacyjne, a nawet patyczki czy płatki kosmetyczne. Dostępne są na światowych rynkach w niezwykle atrakcyjnej cenie – to zarówno najtańsza, najzdrowsza, jak i najczystsza alternatywa dla tradycyjnych podpasek
i tamponów. Najwyższa jakość w najniższej cenie!
Dzięki bezpiecznym dla zdrowia produktom nie musimy rezygnować z komfortu i pewnego samopoczucia „w te dni w miesiącu”. Warto więc zadbać o swoje zdrowie i wybierać środki higieny intymnej, które bez szkody dla organizmu będą nam towarzyszyć co miesiąc.
Produkty Masmi kupisz w drogeriach Rossmann oraz online. Cena ok. 16,99 zł.
Więcej informacji znajdziesz na: www.masmi.com.pl
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Zdrowie