LIFESTYLE Zdrowie

Dzięki implantowi może rozwijać muzyczną pasję

Dzięki implantowi może rozwijać muzyczną pasję
W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. W finale Polskę reprezentowała Weronika

Data publikacji: 2017-07-26
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Dzięki implantowi może rozwijać muzyczną pasję
Kategoria: LIFESTYLE, Zdrowie

W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. W finale Polskę reprezentowała Weronika Niczyporuk.

Dzięki implantowi może rozwijać muzyczną pasję LIFESTYLE, Zdrowie - W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. W finale Polskę reprezentowała Weronika Niczyporuk.

W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. Wśród uczestników znaleźli się między innymi uczestnicy z Chin i Australii. Wszyscy mają wszczepione implanty słuchowe, dzięki którym mogą śpiewać, grać na instrumentach i cieszyć się muzyką. Duża część uczestników tegorocznego festiwalu korzysta z implantów firmy Cochlear – światowego lidera w tej dziedzinie.

 

Festiwal zapoczątkował w 2015 r. Profesor Henryk Skarżyński ze Światowego Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Wydarzenie to pokazuje, jak postępy w biotechnologii pozwalają muzykom z niedosłuchem osiągać wysoki poziom w zakresie różnych gatunków muzycznych — od muzyki klasycznej po współczesny rock. 

——————–

Weronika Niczyporuk: jedna z finalistek festiwalu Ślimakowe Rytmy (Beats of Cochlea), uczestniczyła w wokalnych zajęciach warsztatowych u prof. Ryszarda Karczykowskiego.

Mieszka w Boćkach na Podlasiu. Od urodzenia cierpi na niedosłuch. W wieku 2,5 roku trafiła do Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach k. Warszawy, gdzie wszczepiono jej implant słuchowy na przewodnictwo kostne (BAHA) firmy Cochlear.

Muzyka na początku była elementem terapii, ale z czasem stała się pasją. Weronika ambitnie sama doskonali swój głos, w najbliższym czasie ma zamiar korzystać z dodatkowych lekcji śpiewu.

Podczas koncertu finałowego festiwalu Ślimakowe Rytmy przepięknie wykonała piosenkę „Powracające walczyki” z repertuaru Anny German. Młoda wokalistka jest zafascynowana postacią legendarnej piosenkarki.

 

Skąd ta fascynacja? Dlaczego akurat tak bardzo inspiruje cię Anna German?

Weronika Niczyporuk: Inspiruje mnie jej życie i jej pasja. Zresztą z postacią Anny German i z jej muzyką zetknęłam się w dzieciństwie, dzięki mojej babci. Słuchałam piosenek ze starych płyt winylowych, potem zaczęłam śpiewać. Fanką stałam się na długo przed wybuchem popularności serialu opowiadającego o życiu Anny German. Znałam ją już o wiele wcześniej.

A to już wiesz?  Odkryj nieznane zakątki Dubaju z liniami Emirates

Podobają mi się jej piosenki. Podczas poprzedniego festiwalu Ślimakowe Rytmy prezentowałam utwór „Człowieczy los”, z którym bardzo się identyfikuję. Oddaje to, jak wygląda moje życie.
Tegoroczne „Powracające walczyki” były chyba trudniejsze. Wymagały ode mnie sporo pracy, ale też wykonywanie tej piosenki daje dużo satysfakcji.

 

Jesteś perfekcjonistką, nastawioną do siebie krytycznie, czy traktujesz muzykę wyłącznie jako zabawę?

Chyba gdzieś pośrodku. Zdaję sobie sprawę z własnych ograniczeń wynikających z niedosłuchu i raczej nie myślę o wielkiej karierze wokalnej. Ale jednocześnie widzę, że praca daje dobre efekty, że warto doskonalić swoje umiejętności, żeby mieć jeszcze więcej satysfakcji.
Zresztą podczas zajęć profesor Karczykowski chwalił mnie za dobry poziom muzyczny, jednocześnie pokazując – co jeszcze można poprawić. To były bardzo cenne uwagi. Wiem nad czym pracować.

 

No właśnie, na co teraz musisz położyć nacisk?

Przede wszystkim na dykcję. Ta niedoskonałość wynika z mojego niedosłuchu. Nie mam kłopotu z intonacją, emisja też jest w porządku, ale muszę pracować nad dobrym brzmieniem wyrazów, bo przecież w piosence tekst jest bardzo ważny.

 

Pracujesz sama, czy korzystasz z pomocy nauczyciela?

Dotychczas pracowałam całkowicie sama. Wielokrotnie odsłuchiwałam nagrania, potem śpiewałam, nagrywałam sama siebie, znów odsłuchiwałam i poprawiałam błędy. Śpiewałam albo do gotowych podkładów muzycznych, albo a capella.
Ale wygląda na to, że już wkrótce będę brała również dodatkowe lekcje śpiewu. Podczas Festiwalu kilka osób proponowało mi pomoc. To było bardzo miłe i wzruszające. Mam nadzieję, że te plany wejdą w życie.

 

Jak festiwal Ślimakowe Rytmy wygląda od środka, jak widzi tę imprezę uczestnik?

Dla mnie najważniejsza była część warsztatowa. Kontakt z prawdziwymi mistrzami jest bezcenny. Byłam pod wielkim wrażeniem pana profesora Ryszarda Karczykowskiego – jego wiedzy, umiejętności nauczania i sposobu bycia. Zajęcia z nim otworzyły mi oczy. Dowiedziałam się bardzo dużo i czuję się naprawdę zmotywowana – na wiele miesięcy.

A to już wiesz?  Domena naszych czasów: skrajne style życia, wspólne problemy zdrowotne

 

 

Masz jakieś plany związane z rozwijaniem działalności muzycznej? Może założysz zespół?

Na razie skupiam się na samodzielnej pracy. Chcę bardzo dobrze opanować umiejętność śpiewu, a potem czas pokaże. Może uda mi się nawiązać współpracę ze stałym akompaniatorem, może zacznę śpiewać w zespole? Myślę, że na razie nie jestem gotowa.

 

Masz 17 lat, czyli oprócz muzyki musisz również – jak każdy nastolatek – poświęcać sporo czasu nauce. To nie jest szkoła muzyczna?

Nie, uczę się w Liceum Ogólnokształcącym w Bielsku Podlaskim, w klasie o profilu matematyczno-geograficznym. Co prawda jestem humanistką, ale wybrałam klasę matematyczną, żeby później mieć więcej możliwości kontynuowania nauki na dobrych studiach.

 

Twój występ podczas koncertu galowego festiwalu Ślimakowe Rytmy był bardzo udany. Życzymy kolejnych, równie udanych koncertów.

Bardzo dziękuję. Myślę, że wciąż jestem na początku tej drogi. 

 

(na zdjęciu: Weronika Niczyporuk z piosenkarzem Maciejem Miecznikowskim, który był jednym z artystów prowadzących warsztaty)

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Dzięki implantowi może rozwijać muzyczną pasję LIFESTYLE, Zdrowie - W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. W finale Polskę reprezentowała Weronika Niczyporuk.
Hashtagi: #LIFESTYLE #Zdrowie

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy