Data publikacji: 2017-03-15
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Jak medycyna weterynaryjna może pomóc w walce z rakiem u ludzi?
Kategoria: LIFESTYLE, Zdrowie
Czy istnieją sposoby leczenia znane weterynarzom, które są ignorowane przez lekarzy? Zwolennikiem współpracy medycyny z weterynarią jest Noel Fitzpatrick, chirurg zwierzęcy, którego program Supervet można oglądać na Polsat Viasat Nature.
Nowotwory uznawane są dziś za chorobę cywilizacyjną – to pojęcie, które rozwinęło się w ostatnich czasach. Tylko czy faktycznie można tak określać schorzenia, które występowały już miliony lat temu? Paleontolodzy odkryli w szczątkach gorgozaura masę, którą uznali za guza mózgu, a w starożytności medycy egipscy opisywali nowotwory piersi. Czy w takim razie na pewno są to choroby cywilizacyjne, skoro znane są od dawna?
Choroba nowotworowa nie oszczędza zarówno ludzi, jak i przedstawicieli królestwa zwierząt. Badania nad czerniakiem u psów, przeprowadzone przez lekarzy ze szpitala onkologicznego Memorial Sloan-Kettering w Nowym Jorku, już wniosły istotny wkład w medycynę. Podczas obserwacji 350 psów ze zdiagnozowanym czerniakiem w różnych stadiach, zastosowano eksperymentalną metodę wstrzyknięcia ludzkiego DNA. W efekcie tego eksperymentu powstała szczepionka, która obecnie jest stosowana przez lekarzy weterynarii. Ten eksperyment doprowadził do prac nad podobnym środkiem, który miałby zapobiegać czerniakom u ludzi.
Noel Fitzpatrick, chirurg zwierzęcy i właściciel kliniki Fitzpatrick Referrals, którego program Supervet można oglądać na Polsat Viasat Nature, mówi – „Moim zdaniem powinniśmy pracować wspólnie – lekarze z weterynarzami. Razem się uczyć, rozwijać i starać leczyć. Dostępna technologia może być szybciej wykorzystana względem zwierząt. Jeśli twój pies ma raka a inne opcje zawiodły, to za twoją zgodą może skorzystać z opracowanego już leczenia. Dopuszczalne są inne możliwości, ale tylko pod warunkiem, że będą służyć dobru zwierzęcia. Jeśli chodzi o ludzi, regulacje są trochę bardziej skomplikowane. W Europie od 3 do 7 lat zajmuje udzielenie zgody na wykorzystanie nowych leków czy zastosowanie innowacyjnej kuracji. Uważam, że nie służy to postępowi. Współpraca środowiska medycznego z weterynaryjnym mogłaby sprawić, że szybciej rozwiązywalibyśmy problemy, szybciej doskonalili narzędzia służące leczeniu pacjentów, a co za tym idzie – aktywnie zmieniali świat na lepsze”.
Podobnego zdania jest Barbara Natterson-Horowitz, kardiolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Podczas pracy w zoo w Los Angeles zaczęła zauważać podobne do ludzkich choroby zwierząt, takie jak padaczka u nosorożców, czy rak piersi u jaguarów. Podobieństwo miopatii wstrząsowej do wtedy dopiero odkrywanego zespołu takotsubo – zespołu złamanego serca – było niepodważalne. Zdumiewało zaś to, że zespół opisywano jako nowość i rewelację w środowisku kardiologicznym, podczas gdy weterynarzom znany był od dziesięcioleci. Według Natterson, lekarze i weterynarze rzadko się ze sobą konsultują, choć mogliby dzięki temu odkryć wiele korelacji pomiędzy ludźmi i zwierzętami.
Dlaczego w takim razie wiedza zdobyta przez oba środowiska nie może być wspólnie przez nie wykorzystywana do udoskonalania medycyny? Czemu wiele pytań dotyczących leczenia ludzi wciąż pozostaje bez odpowiedzi, skoro wiedza weterynarzy mogłaby pomóc je odnaleźć?
Program SUPERVET – NA POMOC ZWIERZAKOM: ODCINKI SPECJALNE – od niedzieli 5 marca o godzinie 13.45 na kanale Polsat Viasat Nature.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Zdrowie