Data publikacji: 2018-03-22
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Niebezpieczne światło XXI wieku? O wpływie ekranów LED na wzrok
Kategoria: LIFESTYLE, Zdrowie
Postęp technologii ułatwiających życie idzie w parze z rozwojem elektronicznej rozrywki. Jednak bez względu na to, czy tablet jest dla nas narzędziem pracy czy źródłem relaksu, to równie mocno angażuje nasz zmysł wzroku.
Postęp technologii ułatwiających życie idzie w parze z rozwojem elektronicznej rozrywki. Jednak bez względu na to, czy tablet jest dla nas narzędziem pracy czy źródłem relaksu, to równie mocno angażuje nasz zmysł wzroku. Jak używać gadżetów technologicznych, aby zabezpieczyć swój wzrok? Porad udziela Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta oraz ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
Dlaczego powinniśmy uważać na gadżety?
Głównym „zagrożeniem” dla naszych oczu przy korzystaniu z urządzeń elektronicznych są ekrany z podświetleniem LED. Znajdują zastosowanie nie tylko w smartfonach, tabletach czy laptopach, ale także w przestrzeni miejskiej jako elektroniczne reklamy, przy stoiskach samoobsługowych kas w marketach czy w naszym domowych oświetleniu. Ta technologia emituje przede wszystkim światło niebieskie, które wpływa destruktywnie na nasz wzrok, a dokładnie na naszą siatkówkę. W dużym skrócie – energia niesiona przez niebieską składową światła ledowego niszczy nabłonek barwnikowy siatkówki oraz fotoreceptory w naszej siatkówce odpowiedzialne za widzenie. Stopień degradacji jest uzależniony od nasilenia tego światła, czyli ilości energii jaką ze sobą niesie, oraz czasu ekspozycji. Ponadto, niebieskie światło może rozregulować nasz zegar biologiczny.
Współczesność jest „opanowana” przez ekrany, które dla naszych oczu są nadal nowością, do której organizm biologicznie nie jest dostosowany – komentuje Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta oraz ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej. – Człowiek w procesie ewolucyjnym nauczył się widzieć kolory w dali, które zazwyczaj oznaczały dostrzeżone pożywienie. Co zatem ze światłem niebieskim tuż przed nasza twarzą? W trosce o nasze dobre widzenie zdecydowanie powinniśmy ograniczać patrzenie na podświetlane ekrany do minimum. W ciągu dnia w pracy będzie to prawdopodobnie niemożliwe, dlatego zadbajmy o nasz czas wolny. Mamy tendencję do często spoglądania z bliskiej odległości na telefon – aby sprawdzić godzinę lub być na bieżąco ze statusami naszych znajomych czy idoli w serwisach społecznościowych. To jednak rutyny, które można łatwo zmienić. Godzinę warto sprawdzać na zwykłym zegarze, a aktualizacje z całego dnia przeczytać za jednym razem wieczorem, co zdecydowanie skróci czas spędzony przed ekranem. Nie warto jednak robić tego tuż przed snem! Światło ekranów LED zaburza nasz zegar biologiczny, nawet krótka sesja ze smartfonem w łóżku przed zaśnięciem może skutkować dłuższym procesem zasypiania. Światło niebieskie poprzez nasz narząd wzroku stymuluje część mózgu zwaną szyszynką, co skutkuje produkcją serotoniny, a ta „pobudza” nasz organizm – dodaje.
Zdrowe sposoby na gadżety? Zmień przyzwyczajenia!
Możemy znacznie ograniczyć niszczący wpływ fal świetlnych na nasze oczy bez diametralnych zmian w naszych codziennych rutynach? Często wystarczy zwrócić uwagę na kilka szczegółów, aby wprowadzić do naszego zachowania zdrowsze nawyki. Jak zatem wykorzystywać urządzenia z ekranami LED, aby jednocześnie bardziej dbać o zmysł wzroku?
Smartfony – są dla nas najbardziej niebezpieczne, bo najbardziej popularne i zawsze „pod ręką”. Według danych CBOS w 2017 roku 57% Polaków korzystało ze smartfonów, a w ciągu dwóch lat ten wskaźnik wzrósł aż o 7 punktów procentowych[1] (w porównaniu do 2015 r.). Oprócz wcześniej wymienionych problemów, ze smartfonów korzystamy najczęściej trzymając je bardzo blisko naszych oczu. Przy surfowaniu w sieci wpatrzeni w mały ekran zapominamy o mruganiu, które dla zdrowia naszych gałek ocznych jest równie ważne jak filtracja fal świetlnych. Mruganie odpowiada za odpowiednie nawilżenie oka, które wyeliminuje np. zwiększone ryzyko zapalenia gałki ocznej. Nowoczesne smartfony posiadają funkcję ograniczania emisji światła niebieskiego, z której warto korzystać. Jeśli na co dzień korzystamy z okularów korekcyjnych, zastanówmy się przy najbliższej wymianie „szkieł” nad takimi, które ograniczają ilość światła niebieskiego docierającego do oka, zwłaszcza jeśli ze smartfona korzystamy bardzo często.
Tablety – ze względu na gabaryty wykorzystujemy je często w innych sytuacjach niż smartfony: oprócz oglądania filmów czy przeglądania sieci, np. do czytania e-booków. To kolejna rutyna, która jest niebezpieczna dla naszego wzroku, zwłaszcza że zazwyczaj czytamy zmęczeni po całym dniu pracy, przy sztucznym oświetleniu po zachodzie słońca. Wieczorami dobrze korzystać z dodatkowych czytników dokumentów elektronicznych, najlepiej bez podświetlenia. Ekran imitujący kartkę papieru nie emituje szkodliwych fal świetlnych jak klasyczne tablety, lecz tekst możemy odczytać dzięki światłu odbitemu z otoczenia. Ponadto podświetlenie ledowe w czasie czytania może „oszukiwać” nasz organizm i sugerować mu, że jest dzień, utrudniając tym samym późniejsze zaśnięcie.
Ekrany komputerów – to z nimi mamy największy kontakt w ciągu dnia w pracy. W tym kontekście powinniśmy zadbać, aby na naszym ekranie obserwować zawsze duże i wyraźne elementy, aby nadmiernie nie mrużyć powiek, nie zbliżać się do monitora na niebezpiecznie bliskie odległości i także w tym wypadku – pamiętajmy o mruganiu! Zapominając o nim możemy doprowadzić do pogłębienia naszych wad wzroku (zwłaszcza, jeśli wykonujemy takie czynności w okresie przemęczenia), a także szybkiego zmęczenia naszych oczu. Nowoczesne ekrany LED nie emitują już szkodliwych promieni związanych z polem elektromagnetycznym, tak jak miało to miejsce kilkadziesiąt lat temu w monitorach CRT. Nie bagatelizujmy jednak z tego względu szkodliwości promieni niebieskich. Możemy również skorzystać np. z oprogramowania, które dostosowuje natężenie światła i kolorystykę naszego monitora w zależności od pory dnia i roku, dbając tym samym o kondycję naszych oczu.
Okulary na miarę technologii
Profilaktyka i umiar zdecydowanie wpłyną na stan naszego wzroku, jednak nie unikniemy całkowicie korzystania z podświetlanych urządzeń elektronicznych. Dodatkową ochroną będą spersonalizowane okulary z odpowiednimi powłokami filtrującymi, pomocnymi w korzystaniu z gadżetów. Nawet jeśli nie posiadamy wady wzroku, możemy skorzystać z takich okularów, tyle że ze szkłami bez mocy korekcyjnej, tzw. „zerówkami”. Zdecydowanie pomocna będzie powłoka antyrefleksyjna z dodatkowym filtrem ograniczającym dopływ szkodliwego światła niebieskiego do oka, jednak nie zaburzająca prawidłowego widzenia i postrzegania barw. Taka powłoka charakteryzuje się poblaskiem niebiesko-fioletowym. Jaka powłoka będzie dla nas odpowiednia? Jej dobór to zadanie dla profesjonalnego optyka – po przeprowadzeniu dogłębnego wywiadu na temat stylu życia pacjenta, zaproponuje najlepsze i bezpieczne rozwiązanie – puentuje Grzegorz Romanik.
[1] Komunikat z badań nr 99/2017, Korzystanie z telefonów komórkowych, Warszawa 2017, s. 1 http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2017/K_099_17.PDF [dostęp: 23.02.2018 r.].
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #LIFESTYLE #Zdrowie